Red Ale w wykonaniu BrewDoga - producent deklaruje że popełnił dwa rodzaje tego produktu - w wersji 4,5% alc oraz 3,8% - ja miałem do czynienia z tą pierwszą.Brewdog jak zawsze słynie z ciętego języka jeśli chodzi o promocję swoich produktów. "The beer scene is sick. And we are the fucking doctor." - brzmi mocno i konkretnie, widać że Brewdog rzuca rękawicę na rynku piwnym. Na ile im się to udało w przypadku piwa Alpha Dog?
Zachęcam do zapoznania się z krótkim opisem tego piwa.
Piana jest średnia, ziarnistość raczej mieszana, nie utrzymuje się długo. Trochę oblepia szkło, w małej części jest obecna do końca spożywania piwa.
Kolor ciemno bursztynowy przechodzący w brąz, całość jest dosyć klarowna.
Zapach lekko palony, odnosi się wrażenie że również i lekko owocowy.
Smak to ciekawy, palony aromat z lekkim karmelem ale i z delikatną goryczką na końcu. Minimalnie można wyczuć aromat owocowy, całość bym określił jako nieco wytrawną.
Ogólna ocena - 6/10 - no przyznam szczerze że spodziewałem się czegoś trochę lepszego, czegoś co mnie mocno zaskoczy. A okazało się w miarę przeciętnie w kierunku dobrze. Tak więc Alpha Dog jest świetnym substytutem na scenie piwnej, jest to produkt poprawny w swoim stylu, ale do uleczenie całości jeszcze nieco brakuje... szczególnie przy tej cenie, gdzie w tej kwocie można napić się więcej niż jednego dobrego piwa. Jako ciekawostka - jak najbardziej i spróbować każdy tego piwa powinien.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz