Szukaj

wtorek, 5 marca 2013

Anderson Valley Imperial IPA - mocna goryczka!

Imperial IPA z Anderson Valley - nie ukrywam że oprócz gatunku do zakupu zachęciła mnie etykieta - bardzo ładnie ozdobiona wyróżniała się na sklepowej półce wśród wielu innych piw.

Nigdy o tym piwie nie słyszałem i jego nie widywałem, dlatego podchodzę do tej degustacji z czystą białą kartką, nie oczekując konkretnych doznań. Mam tylko na uwadze że jest to IPA i że piwo ma ponad 8% alkoholu.


Kolor: ciemny złoty, wręcz miedziany, nie do końca klarowny.

Piana: niestety słabo - na początku jest ok, ale szybko się redukuje - na szczęście odznacza swoją obecność na szkle i nie znika w stu procentach.

Zapach: czuć słodycz w połączeniu z aromatem owocowym i żywicznym, przy czym słodycz jest nieco dominująca.

Smak: spora goryczka która utrzymuje się długo na podniebieniu. oczywiście standardowo w tym stylu poczujemy aromaty żywiczne, chmielowe i nieco owoców - w końcu piwo jest górnej fermentacji. Alkohol jest trochę wyczuwalny, ale nie ma tragedii - można uznać że potrafi się wkomponować w całość.

Ogólna ocena - 8,5/10 - nie wiedziałem czego się spodziewać po tym piwie i nie nastawiałem się na prawie na nic, licząc na odrobinę goryczki i normalnych aromatów powstałych przy górnej fermentacji. Otrzymałem treściwe piwo, z mocno wyczuwalną goryczką która potrafi delikatnie przejść w inne aromaty.

Ciekawe piwo... jak tylko będę miał ochotę na dołożenie moim kubkom smakowym to na pewno do Imperial IPA wrócę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz