Szukaj

sobota, 23 lutego 2013

Piwo Shark - extremely hopped? Browar Widawa & Browar Kopyra


Kolaboranci po raz kolejny uraczyli nas piwem Shark, będącego przedstawicielem gatunku American Pale Ale. Rekin posiada 11,6% ekstraktu przy zawartości alkoholu 4,9%. Znajdziemy w nim chmiele takie jak Chinook, Citra oraz Cascade - można więc spodziewać się w smaku i zapachu nieco cytrusów.

Shark już jakiś czas temu był obecny na polskiej scenie piwnej. Wtedy był określany jako piwo z największą goryczką - dlatego cieszyłem się że znowu zawitał w sklepach.

Co nam oferuje kolejna partia Sharka? Zapraszam do lektury.


Piana: raczej niewielka, ale cieńki kożuszek utrzymuje się cały czas a kufel w miarę picia jest nią oblepiany.

Kolor: blado złoty, lekko miodowo-cytrynowy, przy czym piwo jest mętne i nieprzejrzyste.

Zapach: cytrusy i chmiel - przy czym te pierwsze to zasługa użytych chmieli.

Smak: goryczka - wiadomo - być musi i się znajduje, oprócz tego również w posmaku wyczuwalne grapefruity. Całość się dobrze ze sobą komponuje, jedno drugiemu nie przeszkadza. Piwo jest bardzo pijalne.

Wracając do goryczki - spodziewałem się mocnego, silnego uderzenia chmielu w podniebienie. Nic takiego się nie stało, wręcz przeciwnie - znam wiele innych piw o bardziej wyraźnym smaku goryczki niż Shark z Widawy.

Czy jest to wada? Zależy czego się oczkuje - gdybym nie był nastawiony na ekstremalne wrażenia w żadnym wypadku nie uznałbym smaku Sharka jako wybrakowanego. Nie piłem poprzedniej partii i nie mam porównania, aczkolwiek to co mi mówiono oraz to czego się naczytałem ukierunkowało moje myślenie w jednym kierunku - że Shark wykręci mi podniebienie niczym ścierkę. Tak się jednak nie dzieje - ktoś kto przepada za mocną goryczką może śmiało stwierdzić że są inne produkty które potrafią bardziej zaskoczyć swoją wyrazistością.


Ale czy warto spróbować? Jasne - pozycja jest to po prostu obowiązkowa, chociażby jako ciekawostka rodzimej sceny piwnej.

Ogólna ocena - 8/10 - piwo ciekawe, ładnie skomponowane, użyte chmiele dają ładne aromaty cytrusowe. Goryczka spodziewana była większa, zobaczymy przy kolejnej butelce jakie będą moje odczucia.

1 komentarz:

  1. Kopyr chyba przyznał że coś jest nie tak z tą warką - chodzą słuchy że kolejna warka już się robi.

    OdpowiedzUsuń