Komercyjny (a jakże) weissbier pochodzący z niemieckiego browaru Spaten-Franziskaner-Bräu znajdującego się konkretnie w Monachium.
Prezentowany dzisiaj Franziskaner Hefe-Weissbier posiada 11,8% ekstraktu oraz równe 5% alkoholu. Jest jednym z kilku odmian tego pszenicznego wyrobu - w ofercie producenta znajdziemy również wersję ciemną, klarowną (Kristallklar) oraz nisko jak i bezalkoholową (prawie - bo 0,5%).
Piwa pszeniczne lubię, dlatego zawsze stawiam im wysoką poprzeczkę. Nie ukrywam że najlepszym pszeniczniakiem jakiego próbowałem był zrobiony w warunkach domowych z brew-kit'a wraz z drożdżami WB-06.
Jak się do tego w takim razie ma Franziskaner?
Kolor: jasno miodowy, piwo jest mętne i kompletnie nieprzejrzyste jak przystało na ten gatunek.
Piana: na początku obfita, niestety nie mocno kremowa. Redukuje się w średnim tempie, na początku pozostawia na szkle ślady swojej obecności, ale i te potrafią zniknąć.
Zapach: klasyka gatunku - aromaty pszeniczne, trochę bananów i goździków. nie można się przyczepić, ale i nie ma nad czym piać z zachwytu.
Smak: wysycenie jest spore i to ono potrafi dominować z początku na podniebieniu. Zaraz po tym ujawniają się aromaty podobne jak przy zapachu, czyli banany, pszenica, goździki oraz nieco drożdży (ale nie jest to coś znaczącego przy całej kompozycji). Piwo jest pijalne ale w smaku niestety trochę rozwodnione (zaznaczam - trochę).
Ogólna ocena - 8/10 - piwo jest poprawne i dobre, bardzo pijalne ale jak dla mnie nieco wodniste. Dla miłośników piw pszenicznych jest to mimo wszystko pozycja obowiązkowa, do porównania z wersją Dunkel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz