Szukaj

piątek, 1 lutego 2013

Czarna Dziura - czyli jak Pinta warzy ciemnego lagera

Czarny lager z Pinty - długo się opierałem przed spróbowanie - ot, kolejny lager z tym że w wersji ciemnej - wieje nudą i to mocno. Na tyle mnie to zastanawiało, czy taki browar jak Pinta zrobił kolejny szeregowy produkt czy też majstersztyk w gatunku dark lagerów, że postanowiłem je zakupić.

Etykieta obiecuje, że w tym piwie o ekstrakcie 11,5% odnajdziemy aromaty orzechów włoskich oraz czekolady w połączeniu z delikatnym chmielem - czyli może być lepiej niż proste ciemne piwo !

Skoro tak, należy odbezpieczyć kapsel i przelać do szkła...

Kolor: tak jak nazwa obiecywała - po prostu czarny, kompletnie nieprzejrzysty - nawet pod światło.

Piana: po przelaniu tworzy się solidna czapa, pianka jest kremowa, mocno oblepia szkło i ładnie się utrzymuje.

Zapach: po otwarciu butelki uwalniają się aromaty czekoladowe - bardzo przyjemna sprawa. Oczywiście nuty palone jak i słodkie także tutaj można odnaleźć.

Smak: na początku palone aromaty przechodzące w czekoladę, obiecywany orzech. Na końcu goryczka pozostające na podniebieniu - przepyszne połączenie - nie jest to piwo aż tak słodkie jak w przypadku niektórych porterów o podobnym klimacie, w końcu to lager. Całość jest bardzo pijalna i lekka - browarek posiada 4,5% alkoholu.


Ogólna ocena: 9,5/10 - piwo dołącza do grona moich ulubionych piw. Aż żałuję że nie sięgnąłem po nie wcześniej. Zachęcam mocno do spróbowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz