Szukaj

sobota, 7 grudnia 2013

Golden Monk - kontrowersja z Alebrowaru

Golden Monk - dziesiąte (X) piwo w dorobku Alebrowaru - owiane przez długi czas marketingową tajemnicą, jaki dokładnie gatunek ma ten produkt reprezentować. Koniec końców wyszedł wspomniany Saison IPA - od razu nasuwa się wspomnienie Ce n'est pas IPA ;) Ale chwila moment - dopisek IPA zdaje się nasuwać miłe skojarzenia z ciekawymi chmielami, które będą bardzo wyczuwalne - czy tak jest w praktyce - zaraz się okaże.

Nie sposób nie wspomnieć o całej aferze która dotyczyła etykiety Golden Monk'a - charakterystyczny X wraz z kółkiem w pierwotnej wersji kojarzył się dosyć mocno z monstrancją, co zbyt mocno zahaczało o kwestie religijne. Koniec końców producent wycofał się z tego pomysłu, modyfikując nieco etykietę. Czy dobrze postąpiono? Moim zdaniem tak - tu nie chodzi o tanią prowokację, ale o piwo - to ono jest głównym produktem, nie etykieta.

Afera była, minęła, a teraz czas na degustację...


Kolor: dosyć opalizujący. Piwo jest mętne.

Piana: średnia, trochę oblepia ścianki szkła, nie znika od razu po nalaniu.

Zapach: świeży i owocowy, cytrusowy - charakterystyczny bardziej dla Saisona niż dla ipy.

Smak: Również dosyć świeży, ale tylko przy pierwszych łykach, potem zaczyna męczyć. Trochę owoców, kwaskowatości - niestety mocnych akcentów chmielowych tutaj brak, a tych się właśnie spodziewałem. O dziwo alkohol jest bardzo dobrze zamaskowany - jeśli już się przebije przez resztę kompozycji cytrusów i przypraw, to nie jest to akcent dominujący.

Ogólna ocena: 5,5/10 - Piwo nie jest złe - proszę mnie w ten sposób nie zrozumieć, jednak na dłuższą metę potrafi zmęczyć, szczególnie w dawce 0,5 litra. Spodziewałem się charakteru IPY, a tej tutaj nie znalazłem, dlatego określenie piwa mianem Saison IPA jest leciutko dla mnie naciągane.

1 komentarz:

  1. kolega sie czepia. piwo jest zacne i smaczne, a nade wszystko pijalne.

    OdpowiedzUsuń