Imperator Bałtycki - Pinta

Zapowiadany wcześniej Imperator w końcu trafił na sklepowe półki!

Zainteresowanie tym piwem było tak wielkie, że niektóre sklepy sprzedawały go "spod lady", gdyż umieszczenie go na widoku spowodowałoby natychmiastowe wykupienie przez bardzo małą ilość osób. Inne zaś limitowały "rezerwacje" do zaledwie jednej lub dwóch sztuk. W tym momencie trzeba przyznać, że Pinta wykonała kawał dobrej roboty jeżeli chodzi o reklamę produktu, który dopiero się szykował do swojej premiery!

Samo piwo to... nie porter bałtycki, jak można się było spodziewać, lub nieuważnie (nie)doczytać etykiety. Jest to porter imperialny - co sugeruje wariację Pinty na temat tego stylu. Na tylnej etykiecie pisze że producent doceniając styl portera bałtyckiego robi krok w przód. Imperator jest piwem o całkiem sporym, bo 24,7% esktrakcie oraz o mocy alkoholu 9,1%! To jeszcze nie wszystko - producent na etykiecie deklaruje 109 IBU... I to jest zapewne ten krok w przód.

Nie ma na co czekać - kapsel hop, przelewamy do dedykowanego szkiełka i smakujemy...


Kolor: czarny, nieprzejrzysty, chociaż momentami na skraju szkła można dostrzec lekkie ciemno wiśniowe refleksy - jednak są one znikome i widoczne tylko pod światło.

Piana: bardzo bujna, gęsta o kolorze kawy z mlekiem. Utrzymuje się bardzo długo, wygląda efektownie. Do tego ładnie oblepia ścianki szkła.

Zapach: nuty palone, karmelowe, charakterystyczne dla porteru, ale również jest i chmiel!

Smak: Piwo jest gęste w smaku, czuć słodycz, karmel, oraz solidną dawkę chmielu. Oblepia usta, na finiszu dominująca goryczka miesza się z typowymi posmakami porterowymi. Alkohol? Bardzo słabo wyczuwalny - rewelacja.

Ogólna ocena: 10/10 - za odwagę wyjścia poza styl tak bardzo ceniony i pilnowany, co wywołuje w wielu mieszane uczucia. Piwo jest pełne, bezkompromisowe. Mam nadzieję że wejdzie do stałego repertuaru Pinty. Jedna tylko kwestia mnie bardzo ciekawi i zamierzam to sprawdzić - jak wpłynie półroczne a nawet roczne leżakowanie tego piwa - smak chmielu powinien złagodnieć na rzecz innych aromatów, a to może być bardzo ciekawe.