Atak Chmielu jest piwem górnej fermentacji. Może to zasugerować obecność innych aromatów niż tylko wypromowanego na etykiecie chmielu, jak jest na prawdę dowiemy się za chwilę.
Kapsel w górę...
Piana: początkowo średnia, szybko się redukuje, szkło troszkę oblepia. Minimalne ilości piany są obecne do końca spożywania, ale to nic wielkiego.
Kolor: klarowny bursztyn wpadający w nieco wiśniowe akcenty - bardzo ładny i przypadł mi do gustu.

Smak: jest mocno wyczuwalny, chmielowy, odznacza się na podniebieniu. Ale oprócz tego czuć aromaty owocowe, nieco przysłonięte przez tytułowy składnik - miłośnicy goryczki to pokochają. Owoce to oczywiście grapefruity - zasługa użytych chmieli.
Ogólna ocena: 9/10 - piwo jest solidnie wykonane, ale goryczką nie powala w taki sam sposób jak Rowing Jack - z pewnością jest to pozycja dla miłośników AIPA oraz mocnej goryczki. Dla mnie jako produkt pity przed lub po wspomnianym Rowing Jack'u.
Chyba Rowing Jack ma sie troche lepiej niż atak chmielu... raz że łatwiej dostać Jacka,a dwa że ma więcej ciekawych posmaków
OdpowiedzUsuń